Miałem wątpliwą przyjemność jechać fragmentem autostrady wychodzącej z Warszawy w kierunku zachodnim. Ponieważ był to moment szczytu komunikacyjnego, to jechało się w "korku", czyli z prędkością niezbyt rozpędzonego żółwia. Ale to pomijam.
Ponieważ prędkość była taka a nie inna, to można się było przyjrzeć pewnym elementom, które tworzą to "dzieło" myśli i czynu naszych drogowców.
Rdza wyziera w praktyce z każdego elementu, z którego wyzierać może. A przecież te konstrukcje postawiono w czasie ostatnich 2-3 lat. rdzewieją te ekrany i te słupy, na których te ekrany są osadzone. To widać nieuzbrojonym okiem.
I teraz porównanie.
Otóż 3-4 miesiące temu miałem okazję oglądać konstrukcje hal przemysłowych, które powstały w okresie 20 lecia międzywojennego, czyli COP-u.
Ja pragnę tutaj przypomnieć, że Eugeniusz Kwiatkowski, który był głównym twórcą COP-u, to za pracowników miał w większości niepiśmiennych miejscowych chłopów wraz z ich furmankami. Czyli dało się w sposób przystępny dla każdego wyjaśnić na czym polega praca i co oznacza jakość wykonywanej pracy.
W warunkach dużo bardziej prymitywnych niż obecnie, posiadając dużo gorzej przygotowaną kadrę ludzką dało się wyprodukować konstrukcje, na których nie widać śladu rdzy po ponad 70 latach.
A teraz się nie daje osiągnąć takich norm i jakosci wykonywanej pracy jak ponad 70 lat temu.
Ciekawe dlaczego?
Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz