Ludzie nie myślą.
Do ludzi nie daje się dotrzeć z przekazem wyrozumowanym.
Ludzie dają się wodzić za nos nawet największym prymitywom i zwykłym kryminalistom.
Powyższe zdania są w trybie oznajmującym, ale nie są odkrywcze i opisują statystyczny elektorat. Elektorat wyrozumowany to jest około 10 procent społeczeństwa, czyli nie więcej niż 3 miliony ludzi. To jak nie daje się dotrzeć z przekazem wyrozumowanym to należy ich jeszcze bardziej rozchwiać emocjonalnie.
Niech się śmieją z modlących pod krzyżem na Krakowskim przedmieściu, niech im ubliżają, niech wyczyniają różne brewerie. A potem chlast zapijaczoną i naszprycowaną gębą o beton. Beton podwyżek podatków i innych danin. I nagle następuje zderzenie z rzeczywistością.
To jak to, ja byłem cool i trendy, nosiłem "markowe" ciuchy, miałem "markową" komórę, jeździłem na Ibizę, a teraz mnie nie stać. O taka i owaka wasza blada twarz. Mówicie mi teraz, że jestem golas i nieudacznik, bo mnie nie stać, a ja na was głosowałem i wy mi takie kocopoły opowiadacie. Czekajcie, pójdę i zagłosuję razem z moherami, no oczywiście nikomu się do tego nie przyznam ale w duchu to się będę z was śmiał.
Taki jest według mnie scenariusz długiego marszu Jarosława Kaczyńskiego. Cel jest wbrew pozorom w zasięgu ręki - na wyraźnym horyzoncie wyborów. Tym celem jest rok 2015. Rok skumulowanych wyborów prezydenckich i parlamentarnych. W wyborach w międzyczasie PiS będzie uzyskiwało wynik dobry, ale nie zwycięstwa.
Nie na darmo Jadwiga Staniszkis jest w bezpośrednim zapleczu intelektualnym Jarosława Kaczyńskiego. Nie trzeba być jednak aż profesorem, żeby to zauważyć. Skoro nie dało się wygrać w 2007 w przyspieszonych wyborach to trzeba się przegrupować i tak pociągnąć sprawę, aby nagle się rozlała jak ropiejący wrzód.
W wrzody wycina się rozpalonym żelazem.
Brak głośnych protestów ze strony PiS wobec zawłaszczania państwa przez PO też temu służy. Kaczyński zamierza zrobić w przyszłości dokładnie to samo, a na wrzaski z mediów będzie z całym spokojem odpowiadał, "robimy to samo co nasi poprzednicy".
Być może się mylę, ale tak to widzę. Tak widzę plan Prezesa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz