19 kwietnia 2012

Film Betar

Po kuriozalnym terminie (godzina 00:40) w nocy z poniedziałku na wtorek film ten ma być wyświetlony ponownie o godzinie 20:20 jutro (20-04-2012) na kanale TVP Historia.
Film wart obejrzenia z wielu powodów. Warto również obejrzeć (to już tylko w sieci) dyskusje po projekcjach autorskich tego filmu gdzie autorzy opowiadają o kulisach powstania i elementach dodatkowych, które w samym filmie pokazane nie są.
Taka ciekawostka z jednej z tych dyskusji, gdy młody chłopak w Izraelu pyta autorów czy wiedzą czym się różni w Izraelu lewica od prawicy. i zaraz odpowiada, lewica - to ci ze wschodu, a prawica to ci, którzy kończyli liceum w Polsce.

Fakt, ci którzy występują w tym filmie zasadniczo odbiegają od żydokomuny, którą my znamy.
I jeszcze jedna opowieść z tych, których nie ma w filmie. Facet po jakichś tam perypetiach w końcu dociera do Izraela, znajduje zatrudnienie w Yad Vaszem. Wzywa go jego szef, żeby się z nim poznać. Nasz bohater po wejściu do gabinetu natychmiast rozpoznaje typa, który go maltretował w czasie śledztwa na Rakowieckiej.

To dobrze się składa, że aktualnie można ten film obejrzeć, w kolejną rocznicę Powstania w Warszawskim Getcie. I skonfrontować wiedzę wypełzającą z przekaziorów z rzetelna wiedzą historyczną.Bo to ŻZW miał broń, przeszkolonych ludzi, a komuchy od Anielewicza i Edelmana to potrafiły tylko drzeć mordy i oczekiwać pomocy od wszystkich. Nawet te podkopy, którymi uciekli z getta to zrobili ci z ŻZW.

Betar była organizacja paramilitarną wspieraną przez rząd II RP. Oficerowie WP byli instruktorami przyszłych dowódców armii Izraela.
Nikt spośród występujących w filmie betarczyków nie uważał dążności władz II RP do nakłonienia ludności żydowskiej do wyjazdu do Palestyny za przejaw antysemityzmu. Wręcz przeciwnie, uważali, że to normalne i naturalne.

I jeszcze zdanie o Żabotyńskim, twórcy Betaru. W 1938 nawoływał ludność żydowską aby natychmiast udała się do Palestyny, użył zwrotu "Niemcy zrobią to o czym mówią". Niestety nikt go nie posłuchał.

Historiografia w Polsce i gdzie indziej w praktyce milczy o organizacji, która w szczytowym momencie liczyła 50 tysięcy członków. Organizacji, która potrafiła zgromadzić na jednym wiecu - marszu 10 tysięcy ludzi. A media się podniecają, że ONR gdzieś tam zorganizował manifestację tysiąca zwolenników.

P.S.
Co bardziej niecierpliwi mogą ten film ściągnąć z sieci już dzisiaj, ale serwisu, który go udostępnia podawał nie będę. Sądzę, że warto mieć ten film w swojej kolekcji, żeby o pewnych rzeczach móc powiedzieć młodym ludziom skoro nauka historii w Polsce wygląda tak jak wygląda, a wyglądać za chwilę ma jeszcze bardziej.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Historia, ja mówił P.Wieczorkiewicz wymaga napisania na nowo. Przynajmniej ta bezposrednio przed wojną i na pewno ta o wojnie i po niej. I nie tylko o Polsce.
Jak daleko zmienilo sie pojęcie faszyzmu od korporacjonizmu Mussoliniego, do wsadzania do tego określenia wszystkigo co sie teraz Zydom nie podoba. Zmienic język, zmienić historię i juz po narodzie.

P.S.Wildstein jest tylko po ojcu, matka Polka, więc wedle nich nie jest Żydem.