02 maja 2012

Czy ME 2012 się odbędą i gdzie?

Stawiam taką tezę, być może z lekka karkołomną, że ME 2012 się nie odbędą, a jeśli już to w Niemczech.
Uzasadniam.
zaczęły się pojawiać najpierw pojedyncze, później coraz gęściej, głosy, że politycy z Niemiec będą bojkotować ukraińską część tej imprezy. Powód, jak powód, tym razem znaleźli sobie los Julii Tymoszenko. Mówiąc szczerze, to mogli coś inteligentniejszego wykoncypować, bo przecież Tymoszenko nie siedzi w pierdlu od miesiąca, tylko już kawałek czasu. Żeby było śmieszniej, to nikt nie wypowiada się na temat tych "zamachów", które miały miejsce w Dniepropietrowsku. Jak na rzeczywiste zamachy to była to zwykła fuszerka, albo niedojda jakaś podkładała te ładunki. Ale cztery ładunki wybuchły, kilkadziesiąt osób rannych (i to raczej lekko), trudno świetnie - mówią, że były zamachy. Niech mówią.
W każdym razie politycy niemieccy i nie tylko deklarują bojkot ukraińskiej części tej imprezy.
Jednocześnie zaczęły pojawiać się głosy, że te mistrzostwa mogą zostać rozegrane w Polsce i "jakimś innym kraju". Tym "jakimś innym krajem" są oczywiście Niemcy. Bo przecież nie Czechy i nie Słowacja.

I teraz uwaga. Obstawiam mianowicie, że na 2-3 tygodnie przed rozpoczęciem tej imprezy analogiczne "zamachy" będą miały miejsce w Polsce. Do tego dojdą zapowiedzi strajków i innych akcji protestacyjnych różnych niezadowolonych grup społecznych i pretekst gotowy. Być może dojdzie do jakiegoś spektakularnego zniszczenia cmentarza żydowskiego, być może jeszcze coś innego - tu pole do popisu i możliwości są dosyć duże.
Ważne żeby był pretekst, który będzie można sprzedać opinii publicznej . Tu na naszym wewnętrznym podwórku ważne będzie również to, żeby móc odpowiedzialnością za taki przebieg wypadków obciążyć Kaczyńskiego, PiS i ogólnie pojętą prawicę. A ponieważ media u nas działają tak jak działają, to wystarczy zupełna błahostka i już będziemy mieli nagłówki w gazetach: "TO PRZEZ KACZYŃSKIEGO NIE MA ME W POLSCE".

Do rozpoczęcia tej imprezy zostało trochę ponad 30 dni - to jest wkroczenie w decydująca fazę zdarzeń krytycznych. Jeśli coś ma się wydarzyć to teraz, przed mistrzostwami, żeby zdążyć zmienić, bo potem będzie za późno.

Niemcy oczywiście bardzo chętnie przejmą te zobowiązania na siebie, trochę pokręcą nosem, że krótko z czasem, ale odpowiednio podbiją cenę i to zrobią. Mogą to zrobić a'vista, bo mają infrastrukturę, której u nas brak.

A rząd D. Tuska, wprawdzie oficjalnie będzie wylewał krokodyle łzy, że tyle się napracowali, tyle zrobili i nic z tego nie wyszło. Po cichu zaś będą zacierali ręce ze szczęścia, że cały ten blamaż wobec ludzi z innych krajów nie miał miejsca. No i oczywiście będzie jedna wielka narracja, że to wszystko wina Kaczyńskiego.
Tu się pojawia dodatkowy plus dla tej ekipy przekrętasów, że będą mieli na co zwalić braki w finansach publicznych.
Nie ma na renty i emerytury - bo przez Kaczyńskiego odebrano nam ME,
nie ma dróg - patrz jak wyżej,
firmy bankrutują - to samo,
i tak dalej, i tym podobnie - na wszystko będzie odpowiedź, że to przez Kaczora straciliśmy szansę na skok cywilizacyjny.
Że to nie jest prawda, a kogo to obchodzi - ciemny lud to kupi, podobnie jak kupuje do tej pory bajki produkowane przez Ostachowicza i wspólników, a rozpropagowywane przez TVN, GW i Polsat.


Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Witaj!
Już masz spelnienie częsci przepowiedni. Już Tusk zwala na JK ewentualne skutki.
Szkoda, że JK nie mial takiego stanowiska kiedy decydowało sie o bydowie Pomnika Wołyńskiego w Warszawie. Może lepiej poźnop n iz wcale, może wpuszcza Tuska w konflikt z jewropejsami? A może slupki za daleko poszły i jak zwykle trzeba mitygować wyborcow, żeby przypadkiem nie wygrać.
I tak będę na JK głosować, przeciwko innym, bo nie ma alternatywy.
A co do mistrzostw, to myślę, że się odbędą, bo geszefciarze włożyli w to za dużo szmalu i nie pogodzą się ze stratą.
Pozdrawiam.