13 marca 2012

Feministek


Zgodnie z nowymi zasadami pisowni i gramatyki, chyba właśnie w taki sposób należy nazwać osobnika na tym zdjęciu. Chodzi o osobnika z plakatem.



Zdjęcie pochodzi z serwisu wpolityce.pl i zostało tam przedstawione do zobrazowania innego artykułu.
Od prawej widoczni: S. Sierakowski, NN, Seweryn Blumsztajn - z plakatem.
Jeśli na manifie, czyli teoretycznie damskiej imprezie na zdjęciu, które jest najbardziej reprezentatywne dla tej imprezy widać dwóch facetów (zakładam, że NN jest kobietą), to chyba coś tu nie gra.

Tu się przypomina artykuł jaki opublikował w swoim czasie w "Nowym Państwie" Filip Rdesiński. Rdesiński będąc wtedy anonimowym człowiekiem spotkał na Krakowskim Przedmieściu w zeszłym roku (2010) Blumsztajna i Łuczywo i z głupia frant uciął sobie z nimi pogawędkę
Oto odpowiedni fragment: "... Nie boicie się Państwo, że to co się dzieje, może doprowadzić do otwartej wojny kulturowej w Polsce - mówię patrząc im w oczy i dostrzegam w nich rozpalone ogniki. - My właśnie na to liczymy - słyszę z ich ust. ..."


Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

Z powodu tych 0,3% odpisu, Tusk może sie zostać za antysemitę. Kadlcik powiedział wprqawdzie jedną twarzą, że likwidacja funduszu to maly problem, bo duchownych żydowskich jest"dziesięciu", ale druga gębą powiedział, że przy odpisie podatku pracodawca dowiedzialby sie o wyznaniu, a wiec i pochodzeniu(narodowości) odpisującego, a to już be.
Okazałoby się może, że kilka milionow Kowalskich płaci na synagogę?

Andrzej.A pisze...

To, że jakiś Kowalski płaci na synagogę nie jest problemem. Problemem jest to, że to ukrywają.