28 marca 2012

Na Węgrzech, jak w Polsce

Film Ewy Stankiewicz i Jana Pospieszalskiego "Dopóki żyję" jest niby w 100 procentach o Węgrzech ale równie dobrze taki sam film można by nakręcić w Polsce i o Polsce.
Dekomunizacja - nie było,
ukaranie winnych zbrodni komunistycznych - nie było,
media w rękach lewicowo liberalnej sitwy - tak jak i u nas,
wielki przemysł - wyprzedany,
banki - w obcych rękach,
telekomunikacja - obcy kapitał i/lub sitwa komunistycznych bandytów.

Ktoś ma jakieś wątpliwości, widzi jakieś różnice, bo ja generalnych czyli systemowych różnic nie zauważam.
Nawet takie same ekscesy policja wyczyniała wobec ludzi w Węgierskie Święto Niepodległości za poprzednika Orbana - strzelano do ludzi gumowymi kulami.

Widzę natomiast ten sam atak jaki jest przeprowadzany na Orbana jaki był przeprowadzany na PiS i Kaczyńskich w latach 2005-2007.
Widzę, że ci sami ludzie atakują Orbana co atakowali Kaczyńskiego i obrażali prezydenta Czech Vaclawa Clausa.
Widzę zaplutego z wściekłości pedofila Cohn-Bendita, który śmie mówić: "... moi żydowscy przyjaciele w Budapeszcie boją się wychodzić na ulice. ...".
Tu mówiąc szczerze Orban się nie popisał refleksem, bo powinien wstać i zapytać: "Czy pańscy przyjaciele nie są przypadkiem tymi samymi ludźmi, którzy zostali zainstalowani przez Stalina na sowieckich bagnetach i czy to nie oni mordowali patriotów na Węgrzech zwłaszcza po 1956 roku. Zresztą jacy tam oni żydzi, skoro sobie przypomnieli o swoim pochodzeniu dopiero jak zaczęto ich odsuwać od władzy, bo przedtem zawsze mówili, że są internacjonalistami i komunistami."

Czyli na wielu poziomach jest identycznie jak w Polsce. Węgrzy też mają swoją żydokomunę, zupełnie jak my.
Mają swoich renegatów, których nie osądzono i swoich aferałów, którzy "ukradli bądź sprzedali wszystko co było gęstsze od powietrza".

Jednaj tylko wspólnej rzeczy nie widzę. Nie widziałem marszu jaki w styczniu tego roku zorganizowali Węgrzy dla poparcia Orbana, takiego marszu poparcia dla Kaczyńskiego w latach 2005-2007 być może zabrakło.

Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

Pisze kolega że brak poparcia Kaczyńskiemu przez społeczeństwo jakiego dorobił się W Orban , zgoda .
Tylko ja nie wiem czy Kaczynski chce takich zmian i reform (radykalnych) jakie zaszły na Węgrzech a w szczegulności rozchodzi się o całkowite odsunięcie (pejsatych) od steru gdy samemu ma się takowe korzenie !!??