Nie, nie szukajcie wyjaśnienia tych słów w wikipedii, ani w większości miejsc w internecie, takich jak słownik wyrazów obcych. Nie szukajcie, bo nie znajdziecie.
Ksenokracja, to po prostu rządy obcych. klasycznym przykładem ksenokracji w Polsce był okres zaborów.
Ojkofobia, to niechęć, odraza, do własnego środowiska, rodziny, klasy społecznej, w najszerszym rozumieniu do własnego Narodu.
Pojęcie mediokracji jest chyba najszerzej znane. To rządy poprzez media, gdzie ludzie mediów stają się wbrew podstawowym założeniom elementami systemu władzy - wspierają władzę na każdym możliwym polu.
Ostatnie wydarzenia w Polsce i to jak są one relacjonowane właśnie w mediach uprawniają do takich właśnie wniosków. Żyjemy w państwie rządzonym w sposób, który sugeruje iż rządzący są obcy i/lub wolą dobrze dla obcych, w porozumieniu z tymi, którzy nienawidzą samego faktu, ze muszą mieszkać w Polsce i mówić po Polsku. A wszystko to się dzieje przy wsparciu mediów, które również są obce (80 procent tytułów prasy kolorowej jest własnością niemieckich koncernów medialnych) lub pracują w nich ludzie będący ojkofobami.
Nie będę podawał przykładów ani konkretnych nazwisk, bo każdy kto choć trochę myśli jest w stanie podstawić pod te pojęcia kilka, kilkanaście, a wnikliwsi obserwatorzy sceny politycznej to nawet kilkadziesiąt przykładów ze stosunkowo krótkiego okresu czasu.
Należy jedynie ubolewać, że takie pojęcia nie są nauczane w programie szkolnym. Ale jeśli rządy są stanowione przez obcych i/lub dla dobra obcych, to trudno oczekiwać żeby ludzi uczono słów, które prawidłowo opisują rzeczywistość. No po prostu, jak się chce mieć quasi niewolników to przecież nie będzie się ich uczyło na czym polega samo jądro niewolnictwa.
Venenosi bufones pellem non mutant
Andrzej.A
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz