12 kwietnia 2010

Zapis się zakodował trwale

Miałem dzisiaj nieprzyjemność być w pewnej państwowej instytucji naukowej. Sami wykształceni, z doktoratami, habilitacjami, profesorowie tytularni i "Belwederscy".
Oto co mówili:
"No dobrze, że już go nie ma, przecież to taki matoł był, a ta jego żonka - wprost okropna."
I tak jeden w drugiego, oczywiście zestaw się trochę zmieniał, ale przekaz pozostawał w swej głównej treści niezmienny.
Jedynie pewna część młodszych wiekiem i dorobkiem naukowym siedziała cicho po kątach i patrzyła na to z wyraźnym obrzydzeniem. Zaczepiwszy kogoś z tych młodszych, po pewnym odruchu przestrachu ta osoba powiedziała - Ja też jestem za Kaczyńskimi tak jak pan, ale wolę się nie odzywać. Pan usiłował z nimi dyskutować i pan może sobie na to pozwolić bo na co dzień pan od nich nie zależy.

Tak prawdę mówiąc to niezbyt intensywnie z tym niby szacownym gronem dyskutowałem, bo gdybym chciał iść na ostro to zasadniczo powinienem powiedzieć, że media robią z nich debili bez grama wysiłku, ale tego nie powiedziałem.

Wniosek:
Nawet jeżeli "Stokrotkę" ktoś zbluzgał na Krakowskim Przedmieściu gdy chciała zapalić znicz przed Pałacem Prezydencki i kazał jej się wynosić, a nawet fakt, że ona sama o tym powiedziała na wizji i fonii, to to niczego nie zmienia. Za najdalej tydzień wróci "normalność", występy kmiotka z Biłgoraja i nikt ale to nikt nie zauważy różnicy.
Fakt, że kilku, czy też kilkunastu dziennikarzy jawnie się przyznało do niezbyt uczciwego traktowania Lecha Kaczyńskiego nie będzie miał dla nikogo większego znaczenia, nikt tego nie zauważy i nikt o tym nie wspomni. Chyba, że "hołota gardłująca w internecie" lub też "żulia internetowa" - jak to były łaskawe powiedzieć pewne panie zatrudnione w pewnej gazecie.
Istotne jest również to, że do takiego niezbyt fair traktowania to się przyznali głównie ludzie, którym na serio to nie da się zbyt dużo zarzucić - to ci, którym media systemowe (salonowe) przyklejały łatkę PiS-owskich dziennikarzy i oszołomów, jak Janecki, Ziemkiewicz, Janke i inni.

Brak komentarzy: